Rodzisz się ze zdolnością odczuwania i okazywania emocji. Od pierwszych chwil swojej obecności na świecie potrafisz manifestować swój stan poprzez postawę, mimikę, gesty, śmiech, płacz. Jeszcze jako nieświadomy tego co cię czeka noworodek, już emocjonalnie reagujesz na rodziców i opiekunów. Emocje są reakcjami archetypicznymi wspólnymi wszystkim ludziom oraz zwierzętom. Stanowią najważniejszych element naszego osobistego i społecznego życia.
Czym są emocje?
Emocje to odpowiedź twojego organizmu na sytuację w jakiej się znalazłeś. Stanowią ogromną siłę sprawczą dla twoich zachowań, dlatego, że bezpośrednio wpływają na fizyczne i fizjologiczne reakcje organizmu. Nie tylko aktualne i faktyczne stany wywołują twoje emocję. Przywołują je również traumy, wspomnienia, działanie wyobraźni, wcześniejsze przeżycia i doświadczenia.
Pamiętaj! Emocje nie są faktycznymi sytuacjami. To wyłącznie interpretacja okoliczności i stan psychiczny jaki przeżywasz pod wpływem bodźca lub okoliczności. Możesz panować nad nimi oraz reakcjami, które u ciebie wywołują.
Choć wspólne dla wszystkich, to przyjmują rożne natężenie, bo każdy człowiek ma inną świadomość i postrzeganie otoczenia oraz reakcje. Pod wpływem tego samego bodźca, u jednych osób emocje będą bardzo silne, u innych wyważone lub słabe, albo nie pojawią się wcale. Sam termin „emocja” pochodzi od łacińskiego „e movere” – poruszać, być w ruchu. Co ciekawe, nawet sposób ich wyrażania włączając zewnętrzną manifestację jest wspólny dla naszego gatunku – niezależnie od miejsca na świecie.
Rodzaje emocji i ich rola.
Emocje towarzyszą nam od początku istnienia. Odczuwają je, potrafią rozpoznawać i okazywać również zwierzęta. Są jednym z najważniejszych elementów twojej egzystencji w świecie. Dzięki odpowiedniemu ich uzewnętrznieniu komunikujesz się, wyrażasz siebie, swój nastrój, nastawienie do zdarzenia/osoby. Poprzez ich wyrażanie, pokazujesz stan psychiczny (oraz potencjalną własną reakcję), wynikający z sytuacji w jakiej się znalazłeś. Emocje pełnią również funkcję strażniczą. Informują i ostrzegają cię o zagrożeniu, niepewnych okolicznościach. Pomagają znaleźć wyjście z sytuacji lub uniknąć niebezpieczeństwa. W każdej chwili świadomego funkcjonowania jesteś w jakimś stanie emocjonalnym, a co ważne, może się on diametralnie zmienić w mgnieniu oka.
Psycholog Paul Ekman, badał emocje u ludzi i wykazał, że istnieje grupa tych pierwotnych, uniwersalnych i zasadniczych dla wszystkich ludzi. Swój podział oparł się na sposobie oddziaływania – przyjemne i nieprzyjemne Jest to jednak podział bardzo subiektywny, bo ta sama okoliczność może u każdego człowieka wywołać inny stan psychiczny. W górach na dużej wysokości inaczej będzie reagował amator (strach, przerażenie), a inaczej alpinista (radość, entuzjazm). Emocje są dla ludzi wspólne, ale nie są uniwersalne. Co istotne, pojawienie się jednej emocji może wywoływać kolejne ich typy i do tego niekoniecznie w tym samym czasie. Nagły wybuch gniewu w pracy spowoduje, że po powrocie do domu będziemy odczuwać poczucie winy, strach, przykrość. Przypomnienie sobie zdarzenia sprzed lat wywoła radość lub gniew.
Emocje pierwotne wg P. Ekmana
- STRACH – wiąże się z nim poczucie zagubienia, wstydu, niepokój, obawa, przerażenie. Strach pojawia się w konkretnej sytuacji i w obliczu definiowalnego zagrożenia. Lęk jest związany z ogólną sytuacją, w której faktycznego zagrożenia nie ma, ale twoja podświadomość informuje cię, że ono może się pojawić. Przykład: zbierając w lesie grzyby zobaczyłeś metr od siebie żmiję i rzuciłeś się do ucieczki – tu główną rolę odegra strach. Natomiast jeśli nie dasz się przekonać do wycieczki po lesie w obawie przed żmiją – to znaczy, że działa lęk. Lęk jest najbardziej pierwotną formą emocji, której celem jest przetrwanie gatunku.
- ZŁOŚĆ – wywołuje poczucie bezradności, zawiści, furię, zazdrość, irytację. Najczęściej złość jest wywołana przez niespełnione oczekiwania, godzące w nas działanie innych ludzi, dysonans pomiędzy twoimi planami, a wydarzeniami, konieczność rezygnacji i poczucie straty.
- RADOŚĆ – na ten wspaniały stan składają się: ulga, spokój, pasja, euforia, poczucie komfortu i spełnienia. Tego stanu nie muszę głębiej opisywać.
- SMUTEK – tu pojawia się tęsknota, rozczarowanie, poczucie straty, apatia, wstyd, obojętność, poczucie winy. Bardzo ważne jest, że ten stan może wywoływać przekonanie o braku swojej przydatności i wartości, generować odrzucenie i poczucie samotności.
Poza naczelnymi istnieją emocje złożone i pochodne. Kilka z nich już wymieniłem opisując te pierwotne. Z pewnością znasz poczucie: zaskoczenia dumy, wstydu, zażenowania i podniecenia, rozczarowania, paniki. Te bardziej złożone emocje są wynikiem połączenia podstawowych, bo emocje mieszają się, tworząc wielorakie kombinacje. Można powiedzieć, że jak kolory – mają szeroką swoją paletę.
U każdego człowieka zostają wzbudzone przez różne okoliczności, mają wieloraki stopień natężenia oraz okres trwania. Jedne bywają przelotne, inne pozostają z nami na dłuższy czas. Całość procesu rozgrywa się w głowie, bez udziału racjonalnego myślenia. Tym samym, bardzo łatwo wywołać i wpływać na twoje emocje. Na tym bazują socjotechniki i korzystają z tego marketingowcy, reklamodawcy, telewizja, a niejednokrotnie manipulanci. Ci ostatni doskonale wyczuwają osoby emocjonalnie niestabilne.
Manifestacja emocji na zewnątrz.
Pod wpływem emocji wysyłasz do innych ludzi szereg mocnych sygnałów. To tak zwany „język emocji ciała”. Ta zewnętrzna manifestacja emocji jest niezmiernie ważna dla komunikacji społecznej. W ten sposób pokazujesz twój stan psychiczny, nastawienie, odczucia i twoją potencjalną reakcję. Praktycznie całe twoje ciało non stop oddaje emocje, które przeżywasz:
- oczy – ruchy gałek ocznych, ale również nagłe skupianie się na jednym punkcie, łzy, płacz, „mokre oczy”,
- gesty i ruchy rąk – gwałtowna gestykulacja, grożenie palcem, unoszenie dłoni, chowanie rąk za siebie,
- mimika – zaciśnięte usta, zmarszczone lub podniesione czoło, mówienie przez zaciśnięte zęby,
- barwa i ton głosu – krzyk, uniesiony lub bardzo ściszony głos, milczenie i nienormalne przerwy pomiędzy wypowiedziami,
- napięcie mięśni – drżenie ciała, częste gwałtowne przełykanie śliny,
- oddech – swobodny lub przyspieszony (szybkie łapanie powietrza),
- pocenie się – szczególnie dłoni,
- • zabawa przedmiotami lub nagła potrzeba wzięcia ich do ręki,
- • nerwowe dreptanie lub częste zmiany pozycji siedzącej,
- • ton wypowiedzi słownych i pisemnych,
- • zaburzenia psychosomatyczne.
Te sygnały nie są przypisane do konkretnych emocji. Mogą pojawić się zarówno z pozytywnymi jaki i negatywnymi odczuciami. Katalog reakcji organizmu jest bardzo obszerny i nie należy przypisywać ich sztywno – decyduje kontekst sytuacji Jednakże, warto abyś wiedział, że nawet ludzie bardzo opanowani, którzy potrafią kontrolować swoje emocje, wysyłają ich sygnały. Są to mikroekspresje – drobne (czasem niedostrzegalne) gesty, grymasy, napięcie mięśni, tiki lub gesty. Wprawne oko dostrzega te elementy zachowania, bo wbrew pozorom trudno je ukryć. Ja widzę i słyszę mikroekspresje w rozmowie konsultacyjnej i w trakcie warsztatów. Umiem je czytać. Czasem wystarczy jedno moje pytanie i wiem, że trafiłem na czuły (emocjonalny) punkt. Możesz wytrenować „kamienną twarz”, ale emocje zawsze zdradzą twój emocjonalny stan.
Kontrolowanie (zarządzanie) emocji
Twoje emocje rozwijają się wraz z tobą, etapami życia, które składają się z doświadczeń i przeżyć (szczególnie złych, bolesnych), umiejętnościami kontrolowania siebie w znanych/nowych sytuacjach, nawykami. Od twojej świadomości zależy, które z nich będą dominowały. Dlatego tak ważne jest abyś wyrobił w sobie umiejętność odpowiedniej samokontroli.Z pewnością spotkałeś ludzi, którzy mają problem z wyrażaniem swoich stanów. Reagują nazbyt gwałtownie lub nie wykazują emocji. To „niedojrzałość emocjonalna”. Ma ona różne przyczyny, ale najczęściej tkwią one w zaburzeniach funkcjonowania wyniesionych z dzieciństwa, domu, środowiska. Możesz również spotkać sytuacje w których osoba przeżywa bardzo silne lub słabe emocje, a czasem w ogóle nie reaguje na sytuacje. Przyczyn takiego stanu może być wiele.
Chcąc kontrolować swoje emocje oraz wywoływane przez nie reakcje, musisz dobrze wiedzieć co je aktywuje. Jak napisałem na wstępie, emocje są reakcją. Umieć je kontrować oznacza rozumieć „mechanikę własnej głowy”. Aby to osiągnąć musisz wnikliwie przyjrzeć się sobie, konkretnym sytuacjom, zaszłościom i sięgnąć głęboko wstecz. Stanąć przed obliczem „lustra wody”, bo dopiero wówczas nauczysz się samokontroli i świadomego tonizowania emocji. Bez tego etapu wszelkie treningi relaksacyjne i próby tonizacji napięć będą działały wyłącznie objawowo. Na chwilę poprawią twój stan, ale nie usuną przyczyny. Szczególnie ważne dla ciebie jest, aby wyrobić sobie mechanizmy ujścia złych emocji i rozładowania napięcia. Sprawić, że przestaną mieć wpływ na twoje poczucie siebie, dręczyć cię i tkwić w głowie. Staraj się rozładować swój psychiczny stan. Technik jest wiele. Ja oferuję moją metodę SYNERGIE IMPRESS. Wiem, że działa.
Emocje a syndrom wypalenia – relacja dwustronna
Spiętrzone w tobie negatywne emocje wpierw sprzyjają rozwojowi syndromu wypalenia. On karmi się „złem”, które masz w głowie i je sukcesywnie pogłębia. Początkowo generuje mocne emocje pochodne (frustrację, nienawiść, zniechęcenie, obrzydzenie), a później eliminuje praktycznie wszystkie pozytywne – zamieniając cię w egzystencjalną pustkę obojętności.W pierwszej fazie wypalenie może dawać poczucie siły, bowiem generuje duże pokłady złości, która pociąga dynamiczne reakcje. Równocześnie, syndrom zabija w tobie radość, poczucie przyjemności. W ich miejsce wprowadza smutek, apatię, zniechęcenie. W tym stanie nawet duże sukcesy wydają się nic nie warte, przeważa się obojętność, wrogość i chęć ucieczki od wszystkiego i wszystkich. Stopniowo potęgujesz nienawiść, cynizm, skrajną złość i agresję. Każdy (nawet banalny) problem wyzwala w tobie nieadekwatne, destrukcyjne zachowania. Problemy w pracy rozładowujesz w domu, domowe w pracy, a skutki odczuwa całe otoczenie. Pojawiają się nałogi – głównie alkohol, bo po kilku kieliszkach czujesz ulgę, świat nagle pięknieje, a problemy znikają.
To jest próg do etapu apatii oraz stagnacji. Od tego punktu syndrom wypalenia zacznie pogrążać cię i skutecznie torpedować resztki pozytywnych emocji. Nie pozwoli ci cieszyć się sukcesami, wydarzeniami, odbierze ci wszelką radość. Będąc wypalonym stajesz się obojętny na wszystko i na niczym ci już nie zależy. Szczególnie na aktywności i chęci przełamania siebie. Nadal uda ci się funkcjonować społecznie, pracować, żyć, jednak będziesz jak zombie – egzystując w próżni, bez poczucia siebie.
Dlatego tak niezmiernie ważne jest abyś umiał panować nad emocjami i kontrolował swój psychiczny potencjał. Wiedział, w jakich momentach „wrzucić na luz”. Naucz się sposobów rozładowania złych emocji i znajdź dla nich przeciwwagę. Nie wiesz jak? Chętnie ci pomogę w trakcie warsztatów lub konsultacji, bo mimo tego, że emocje rządzą, to świadomość siebie potrafi trzymać je na wodzy.