„Więcej dzieje się w moich snach niż w moim życiu” Te słowa usłyszałem w trakcie konsultacji z jednym z moich klientów, który mimo wcześniejszego bardzo aktywnego życia, zamarł w życiowym bezruchu ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Stagnacja to inaczej zastój. To sytuacja, w której pomimo działania i wkładanego wysiłku nic się wokół nas nie zmienia. Nie czynimy żadnego postępu, popadliśmy w letarg. Towarzyszy jej narastające zniechęcenie, poczucie alienacji i narastająca wrogość. Te odczucia wynikają z dysonansu pomiędzy postrzeganiem siebie, a okolicznościami w jakich jesteśmy. Będąc w tym stanie zaczynamy cierpieć.
OBJAWY STAGNACJI
Brak wizji siebie – to co dotychczas nadawało sens życiu, straciło na znaczeniu. Nie masz nowych pomysłów, chęci i dokonań. Nie widzisz siebie w żadnej z dotychczasowych ról.
Frustrację i lęk –widząc aktywność i sukcesy innych ludzi, wpadasz w przerażenie, że przestało ci się układać i powodzić. Często winę zrzucasz na osoby trzecie, zły los, wyimaginowane przeszkody. Jednocześnie boisz się, że spłyną na ciebie negatywne opinie, utracisz zaufanie i szacunek.
Separacja od otoczenia – zaczynasz unikać ludzi, ograniczasz kontakty ze znajomymi, bo boisz się, że coś zauważą i wezmą cię na języki. Rodzi się w tobie poczucie wstydu i wrogości.
Brak pomysłów na zmianę siebie oraz planów na realizację zamierzeń –
przestajesz być kreatywny, a przy tym odrzucasz wszelkie pomysły na nowe obszary działania. Odkładasz ad acta wszystkie marzenia i chęci. Dodatkowo przestajesz myśleć o nich w kategoriach „do spełnienia”.
CO POWODUJE STAGNACJĘ W ŻYCIU
Źródeł stagnacji życiowej może być bardzo wiele. Najcięższe to nagłe, traumatyczne wydarzenia wywołujące epizody depresyjne (jak i sama depresja), lęki i zaburzenia emocjonalne, gwałtowne doświadczenia. Pozostałe są związane z trybem życia, postępującym wypaleniem emocjonalnym (lub zawodowym), długotrwałym zmęczeniem i silnym stresem.
W tym miejscu podkreślę, że życie to nie linia ciągła wznosząca, ale sinusoida. Słabsze momenty są bardzo częste. W takich chwilach należy mieć dla siebie zrozumienie i dać sobie solidną dawkę odpoczynku.
Są jednak takie przyczyny, które podkreślę jako ignorowane, a niezmiernie sprzyjające stagnacji. Podzieliłem je na zewnętrzne i wewnętrzne. Oczywiście nie wymienię i nie omówię wszystkich, ale dam ci stosowne dla zrozumienia przykłady.
CZYNNIKI ZEWNĘTRZNE
Nie masz wpływu na ich pojawienie się w twoim życiu. Możesz jednak zrozumieć je i nauczyć się kontrolować związane z nimi emocje i swoje reakcje.
NIEPOWODZENIA ZAWODOWE I ŻYCIOWE
Jeżeli przez długi czas pracujesz ponad siły, bez odpoczynku lub pod dużą presją, to zawsze pojawią się błędy, niedopatrzenia, które kończą się niepowodzeniem. W najgorszym scenariuszu układają się one w ciągłe pasmo i skupiają w jednym czasie, a to już silny bodziec do twojego wejścia w letarg.PRESJA OTOCZENIA
Żyjesz pod wpływem bezustannych oczekiwań innych osób. Niemal wszyscy oczekują od ciebie wyłącznie sukcesów i nie mają litości dla najmniejszych porażek. Musisz być najlepszy, najpiękniejszy – taki chodzący ideał. Ulegając tej presji kopiesz sobie emocjonalny grób, w którym sam się położysz.MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE
Choć mogą być pomocne, to ja uważam je za przekleństwo XXI wieku. Może nie same socjal media, ale sposób w jaki starają się wpływać na nasze życie. Jesteśmy zasypywani zdjęciami i informacjami o celebrytach, każda postać pokazuje nam doskonałość swojego życia, znajomi publikują zdjęcia z wakacji na wypasionych jachtach. Inni piszą o setkach przeczytanych książek, zdobytych szczytach rozwoju, itp. Widzisz to i nieświadomie porównujesz się z tymi obrazami, które często są naciąganym wizerunkiem i fałszem. Kluczowe są tu dwa słowa „nieświadomie” oraz „obrazy”. Twój nieświadomy mózg wręcz kocha obrazy i na ich podstawie tworzy własne wizje. A te są sprzeczne z rzeczywistością. Pojawia się dysonans, na który reagujesz negacją samego siebie.WPŁYW ŚWIATA ZEWNĘTRZNEGO
Za ten czynnik odpowiedzialne są media. Codziennie bombardują cię złem całego świata. Bezustannie donoszą o klęskach, wojnach, katastrofach. Umysł przetwarza te informacje i przywołuje obraz „końca świata”. Skoro ten jest już bliski, to w twojej głowie pojawia się myśl, że nie warto działać, starać się i wierzyć, że cokolwiek ma sens?CZYNNIKI WEWNĘTRZNE
Nad tą grupą czynników możesz mieć bezpośrednią kontrolę i umiejętnie eliminować ich wpływ na siebie. Musisz tylko nauczyć się je rozpoznawać.KONFLIKT WARTOŚCI
Katalog wartości każdego człowieka jest bardzo obszerny i potrafi być zmienny. Najczęściej decyduje o tym bieżąca sytuacja, w której odrzucamy te wartości, które sąw danej chwili „nieprzydatne” lub niepożądane. Są jednak takie, które będą towarzyszyć ci niezmiennie przez całe życie. Są one naczelne i stanowiące twoje prawdziwe ja. Nawet chwilowo ukryte, zawsze wyjdą na wierzch. Jeśli działasz wbrew nim, to po jakimś czasie będziesz odczuwał narastający dyskomfort, sprzeciw i bunt. Nie mając możliwości zmiany swojej sytuacji, tak aby sprostać naczelnym wartościom, wpadniesz w stagnację. Dlatego ludzie odchodzą z firm o słabej wartości moralnej, ograniczają znajomości z tymi, którzy ciągną ich w dół, zmieniają swoje życie (nawet nieświadomie) aby czuć się dobrze z samymi sobą. Warto okresowo sprawdzać własne wartości i mieć świadomość tych naczelnych.
BRAK PASJI, HOBBY I PRZESTRZENI DLA SAMEGO SIEBIE
Własna pasja i towarzyszące jej hobby są niesamowicie ważne dla zdrowego funkcjonowania. Ich spełnianie i realizowanie dają ci wytchnienie od codzienności i zapewnia odpoczynek dla umysłu. Musisz to pielęgnować. Nie musisz wymyślać pasji, wystarczy, że będziesz podejmował ciekawe dla ciebie aktywności we wszelkich sferach poza pracą zawodową. Na ich bazie powstanie prawdziwa pasja. Tu zaznaczam! Znam wiele osób, które uważają swoją pracę za pasję. Oni tylko tak mówią, bardzo często maskując braki hobby lub uciekając w pracę przed życiem. Efektem takiego postępowania jest głębokie wypalenie zawodowe i niejednokrotnie zapaść emocjonalna. Jeśli już, to pracować należy z pasją, ale nie czynić z pracy pasji.Staraj się zapewnić przestrzeń do realizowania samego siebie. Bez udziału rodziny, bliskich, osób z kręgów zawodowych. To ma być obszar wyłącznie dla ciebie i ma dostarczać ci maksimum zadowolenia. Taka aktywność doskonale stymuluje mózg do wyzwalania hormonów szczęścia, a te pozwalają kreować nowe pomysły.