Demotywacja

CO NAJBARDZIEJ DEMOTYWUJE

O motywacji napisano wiele książek, publikacji, artykułów. Niewiele mówi się jednak o DEMOTYWACJI, czyli emocjonalnym stanie, który odbiera ci wszelką chęć do działania. 

Demotywacja może mieć dwa oblicza: sytuacyjne (czasowe) oraz permanentne (ciągłe). W pierwszym przypadku trwa ona dość krótko i jest spowodowana negatywnymi zdarzeniami, które zachodzą w życiu. To normalne, że porażki, niespełnione oczekiwania, upadłe plany, demotywują każdego. Jednak szybko podnosimy się i odzyskujemy wigor do działania.

Drugie oblicze demotywacji jest o wiele groźniejsze, bo powodowane zaszłościami, które na stałe zadomowiły się w twojej głowie. Demotywacja i syndrom wypalenia są koherentne – ona przyczynia się do wypalenia, a ono podsyca jej egzystencję.

Co zatem może utrzymywać cię w stałej demotywacji, gdzie mimo sukcesów czujesz się jak silnik bez paliwa?

strach i lęk

Poczucie strachu lub lęku to twoje podstawowe mechanizmy obronne. Są naturalne, bo przecież lepiej być żywym tchórzem niż martwym bohaterem. Oba odczucia mają za zadanie powstrzymać cię przed działaniami lub sytuacjami ryzykownymi, niosącymi duże zagrożenie i jednocześnie wymusić na tobie odpowiednie przygotowanie do działania.
Jeśli w twoim codziennym życiu/pracy jest zbyt dużo tych emocji i paraliżują działanie, to utkniesz. Zaczniesz unikać wyzwań, uciekać od szukania rozwiązań, w konsekwencji utkniesz. Będziesz hamował każdą aktywność i jednocześnie obserwował, jak inni osiągają sukcesy – konsekwencją będzie demotywacja i poddanie się temu, co łaskawie los przyniesie.

niewłaściwe wartości lub ich wewnętrzny konflikt

Każdy ma wewnętrzny system wartości. Problem w tym, że nie zawsze identyfikuje się z nimi. Powody tego są różne, a najczęściej jest to dysonans twojego postrzegania życia i tego co ci od dzieciństwa wpojono, otoczenia, w którym przebywasz, opinii z którymi musisz się mierzyć. Sprawdź czy wartości, które determinują twoje życie, są faktycznie twoje i czy przypadkiem nie komplikują ci życia. Zawodowa praca, relacje osobiste, znajomi – często wymagają akceptacji obcych ci standardów i powodują uczucie wewnętrznej dysharmonii.

niejasne cele i brak wizji siebie

Jeśli nie wiesz, dokąd płyniesz, to każdy szlak lub port wydaje się dobry. Może jest to jakiś sposób na życie, ale pomyśl czy i ile razy zastanowiłeś się nad swoją wizją siebie? Kim jesteś i docelowo chcesz być, w jakich obszarach realizować się zawodowo i spełniać siebie? Musisz odpowiedzieć sobie na pytania i solidnie zweryfikować swoje miejsce i cel. Inaczej będziesz się wypalał, realizując obce ci pomysły, łapiąc byle jaką pracę, łatając dziury w życiu, bez pomysłu na siebie.

brak zrozumienie siebie

Jeśli nie rozumiesz siebie, to jak masz sprawnie działać, realizować złożone plany życia i sprawnie reagować na (często zaskakujące) sytuacje? Dopiero znając swoje wartości, pragnienia, możliwości, będziesz umiał sprawnie komunikować się ze sobą, innymi i całym światem.

Dr Henryk Jordan powiedział „Gdy życie nie biegnie tak jakbyśmy chcieli, to nie świat jest temu winien. Świat ujawnia się przed nami przez pryzmat naszych wartości. Daje sygnał, aby pozbyć się naszych obecnych założeń, pewnym myślom pozwolić odejść…, aby poświęcić to, czego się trzymamy i stać się tym, kim możemy się stać, a nie być jedynie tym, kim jesteśmy.” 

Ja rozszerzę tę myśl – Jak każdy człowiek posiadasz pewną wiedzę, umiejętności i kompetencje. Używasz ich świadomie i nieświadomie. Często nie zdaje sobie sprawy z tego, jaką siłą pod tym względem dysponujesz. Są to twoje ukryte lub nieznane ci dotąd zasoby. One właśnie mogą okazać się niezwykle silne oraz bardziej pożyteczne niż przypuszczasz. Świadomość swoich zachowań, cech charakteru i możliwości jest kluczowa dla rozwoju. Stanowi fundament i bazę do aktywności.

brak wyzwań i stagnacja

Każdemu przytrafiają się sytuacje, w których nie wie co zrobić i jak dalej poprowadzić bieg spraw. To zupełnie normalna sytuacja, którą rozwiązuje przemyślenie na nowo (burza mózgu), nowy pomysł czy porada. Są również takie okoliczności, w których utykasz na dobre i pojawia się stagnacja. Podejmujesz działania, starasz się, wkładasz coraz więcej wysiłku, ale nic się nie zmienia. Masz poczucie walenia głową w ścianę, zaczynasz się miotać, a chwilę później opadasz z sił. Kolejny dzień jest podobny, a ty masz dość; rodzi się w tobie przerażenie i złość, a później – w obliczu bezsilności – rezygnacja. Jesteś w MARTWYM PUNKCIE. Tkwienie w tym stanie jest bolesne i niezmiernie demotywujące. Dlatego opisałem je w osobnych, szerszych publikacjach.

wpływ innych ludzi

Na moim blogu pisałem o fałszywych autorytetach, energetycznych wampirach i manipulantach. Ich cechą wspólną jest demotywowanie ciebie i paraliżowanie twoich wyborów. Udając troskę i chęć pomocy, trzymają cię w kleszczach zniechęcenia, torpedują pomysły i wysysają energię.

Inną grupę stanowią wszyscy ci, których chcesz bezrefleksyjnie naśladować. Medialni patocelebryci, fałszywe „gwiazdy” socjal mediów. Wciągają cię w wir wydarzeń i żerują na tobie (szczególnie na twoich pieniądzach
i emocjach). Chcąc im dorównać, zatracasz siebie i demotywujesz realizację swoich planów. Czy jesteś pewien, że musisz być jak oni, udawać kogoś innego i żyć według narzuconych zasad? Pomyśl i myśl samodzielnie i odpowiedzialnie. Zgodnie ze sobą i własnymi zasadami.

jak radzić sobie z długotrwałą demotywacją

  • Zrozum siebie i określ po co żyjesz, wyznacz własne wartości,
  • Określ swoje pragnienia, pamiętaj o marzeniach,
  • Skup się na dalekich planach i wyznacz realne drogi do nich,
  • Codziennie stawiaj sobie małe cele i nagradzaj za ich realizację,
  • Podnoś poprzeczkę wymagań względem siebie,
  • Znajdź inspirację/mentora/towarzysza drogi do celu,
  • Pozbądź się toksycznych ludzi i weryfikuj swoje otoczenie,
  • Bądź wytrwały i miej świadomość porażek – życie czasem boli,
  • Zachowaj dyscyplinę i bądź skupiony na sobie.
error: Content is protected !!
Scroll to Top