Rozpoznanie syndromu wypalenia jest trudnym procesem, który wymaga doświadczenia i wiedzy. Bez wnikliwej rozmowy nie da się ustalić wypalenia oraz jego stopnia. Wypalenie jest emocjonalne i indywidualne – poprzez to wymyka się testom Do tego potrafi doskonale się maskować.
Trafia do mnie wiele osób, które uważają się za dotknięte syndromem,
a podczas rozmowy okazuje się, że ich problemy są zupełnie innej natury. Dlatego, kiedy czytam, że ktoś opracował sensowny test na rozpoznanie syndromu burn out, to opadają mi ręce. Nie ma takiego testu, a te istniejące (skala Rosenberga, test Maslach) są obarczone ciężkimi wadami, wynikającymi z błędnej definicji wypalenia.
Osoby obciążone syndromem potrafią ukrywać swój stan pod maską normalności. Nie manifestują go, wołając „jestem wypalony”, a ci którzy tak krzyczą najczęściej wypaleni nie są. Jednak są pewne sygnały, które możesz odczytać, o ile będziesz uważnym obserwatorem, bo szczególnie w początkowej fazie są to mikro zmiany w zachowaniu i komunikowaniu się.
Wraz z nasilaniem się wypalenia, jego symptomy stają się coraz bardziej widoczne. Jednak nawet wówczas łatwo je zignorować, bo nie zachodzą gwałtownie, a dodatkowo osoba dotknięta syndromem może zacząć traktować je jako elementy swojej natury. W tym miejscu podkreślę, że opisane przeze mnie sygnały nie muszą stanowić o wypaleniu, ale mogą mieć również inne przyczyny niezwiązane z syndromem.
ZMIANY WYGLĄDU ZEWNĘTRZNEGO
Osoba wypalająca się gaśnie jak ognisko. Stopniowo traci swój „kolor”. Szarzeje. Zmienia się jej wygląd, postawa, zanika blask oczu. Równocześnie przestaje przywiązywać wagę do swojego wyglądu. Nie oznacza to, że nagle będzie wyglądać jak mister żul spod osiedlowego sklepu, ale coraz częściej ubiera się byle jak i w byle co. Przestają jej przeszkadzać z pozoru błahe zaniedbania wyglądu: buty szlochające za pastą, niechlujnie wyprasowana koszula, codziennie ten sam strój, włosy, które błagają o szampon, poplamiona kurtka. Dotknięty burn-out może to maskować w pracy, bo do niej przykłada maksimum starania, ale jeśli zauważasz to w codziennych sytuacjach, to powinno dać ci do myślenia.ZANIKAJĄCA DBAŁOŚĆ O SIEBIE
Na pierwszy ogień idą zaniedbania zdrowia. Wypaleni, tracąc poczucie sensu siebie, rezygnują z badań okresowych, ból zęba nie jest dla nich powodem, aby udać się do stomatologa. Ograniczają, a później porzucają uprawiać ulubiony sport lub hobby Widzą, że kilogramów im przybywa, ale do zera redukują aktywność fizyczną. I zawsze znajdą usprawiedliwienie lub wymówkę.Coraz większy bałagan w domu, sprzątanie tylko „środka pokoju”, w skrajnych przypadkach spanie przez miesiąc w jednej pościeli. Brudny samochód nie jest problemem, a trawnik skosi się sam. Do tego przyznają się uczestnicy moich konsultacji. To poniekąd konsekwencja zaniedbywania samego siebie.
ZMIANY ZACHOWANIA I KOMUNIKACJI
Syndrom niszczy poprawne kontakty z innymi ludźmi. Dlatego cierpiący na burn-out ograniczają, a docelowo zrywają relacje ze znajomymi. Zaczynają unikać przyjaciół, męczą się w ich obecności i sami stają się męczący dla towarzystwa. Milczą, sprawiają wrażenie nieobecnych. Miewają nagłe napady nieuzasadnionej złości lub skoki pobudliwości. Często stany te wywołuje alkohol i jeśli znana ci osoba dawniej świetnie się bawiła w towarzystwie, nagle po drinku prowokuje kłótnie, staje się agresywna lub wpada w rozpacz, histerię, płacz, to są to wyraźne sygnały wypalania się.Kolejnym sygnałem jest sięganie po używki. Najłatwiej zauważyć palenie tytoniu. W tle codzienności pojawia się alkohol i jego nadużywanie. Najczęściej w domu, kiedy nikt nie widzi. Jeśli dokładnie przyjrzysz się, to zobaczysz, że taka osoba wypija w towarzystwie więcej niż kiedyś, a wcześniejszy przeciwnik mocnych trunków zaczyna po nie sięgać.
ZMIANY W NASTAWIENIU DO ŻYCIA
U wypalonych pojawia się spadek zainteresowania światem, wydarzeniami, znaczącymi tematami. To również nie dzieje się z dnia na dzień, a także może być wywołane chwilową potrzebą odcięcia się. Jednak, jeśli taki stan utrzymuje się dłużej i osoba uważa to za normalne, jest to sygnał nasilania się syndromu.Sygnał, na który musisz zwrócić uwagę to celowe izolowanie się od przyjemności. Wypalony świat jest buro-szary i dla dotkniętego burn-out nie ma miejsca na radość. Prezenty, nagrody, miłe okazje wywołują u nich chwilowy uśmiech, ale szybko on znika. Powodem jest narastające zwątpienie w siebie, we własne siły i możliwości. Dochodzi do emocjonalnej zapaści. Wypalony człowiek koncentruje się na przeżywaniu syndromu i przestaje prawidłowo postrzegać otoczenie. Narasta jego smutek i niechęć.
TYPOWE MANIFESTACJE SŁOWNE
Pojawienie się syndromu możesz zauważyć w zmianie wyrażania się. Pojawiają się u nich słowa i zwroty dotychczas nieobecne i sprzeczne z ich pierwotną naturą. Oczywiście tu ważny jest kontekst okoliczności i faktycznej sytuacji, dlatego te znaki mogą być niezauważone lub źle interpretowane.Najczęstsze z nich:
- nie wiem co się ze mną dzieje,
- wszystko jest bez sensu,
- dobrze, ale nie chcę,
- jest ok i daj mi spokój,
- zostaw mnie – odejdź, dam sobie radę.
Jak napisałem na wstępie, sygnały te mogą, ale nie muszą świadczyć
o wypaleniu. Mogą wynikać ze zmęczenia, przepracowania, złego nastroju, choroby lub innego zaburzenia psychiki. Jeśli utrzymują się długo i nasilają, są znakiem, że z daną osobą dzieje się coś złego i jej system emocjonalny jest w kiepskiej formie.
Podkreślam, że rozpoznanie syndromu wypalenia to proces, który wymaga doświadczenia, wiedzy o syndromie i umiejętności dotarcia do przyczyn. Dlatego mocno zachęcam do konsultacji oraz wnikliwemu przyjrzeniu się sobie i osobom dla ciebie ważnym.