Prawdziwa Pewność Siebie

Kiedy rozpoczynam rejs z nową niedoświadczoną załogą, nie wiem co przydarzy się w jego trakcie, ale jest taki moment, w którym znikają u mnie wszelkie wątpliwości. To chwila, gdy kładę rękę na sterze jachtu. Wówczas mam w sobie silne i szczere uczucie, że wszystko ułoży się po mojej myśli – jestem pewny siebie. Załoga to widzi i szybko nabiera zaufania do mnie, co wynika to z faktu, że przy osobach pewnych siebie czujemy się bezpiecznie, dobrze – pewność siebie udziela się innym.

Dla dobrych relacji z innymi i sprawnego funkcjonowania w świecie najistotniejsza jest prawdziwa (nieudawana) pewność siebie (PŚ). Ta zaś powstaje z połączenia prawidłowej samooceny (SO) i poczucia własnej wartości (PWW).
Dostrzegam wiele przekłamań w definiowaniu tych pojęć, co przekłada się na błędne ich kształtowanie. Czym jest prawdziwa pewność siebie i w jaki sposób ją budujemy?

Dygresja: niekiedy SO i PWW są traktowane tożsamo, co może wynikać z faktu, że w języku angielskim poczucie własnej wartości (self-worth) jest synonimem samooceny (self-esteem). Zwróć uwagę, że o ile samoocena jest (na swój sposób) mierzalna, to jednak słowo „poczucie” użyte w PWW wprowadza elementy subiektywne.
Ja używam własnej koncepcji, w której rozdzielam te pojęcia.

SAMOOCENA

Ma wiele definicji. Morris Rosenberg uważa, że samoocena to postawa wobec samego siebie. William James skłania się do opinii, że stanowi o niej to, co osiągnęliśmy w odniesieniu do tego, co mogliśmy osiągnąć. Obie dobrze oddają istotę. Ja traktuję samoocenę jako swoisty test oraz bazę i filar do pracy nad sobą. Uważam, że nie ma dobrej/złej samooceny, ale prawidłowo/nieprawidłowo przeprowadzona. Na samoocenę wpływają dwa czynniki:

  • Wewnętrzne – stanowią twoje własne przekonania o sobie, świadomość cech, doświadczenie życiowe, wiedza, kompetencje, wiek Dodatkowo do prawidłowej samooceny przynależy rozumienie własnych braków czy obszarów nad którymi należy popracować.
  • Zewnętrzne – to oceny, opinie płynące do ciebie od innych. Zanim zacząłeś żyć świadomie, otoczenie już działało na twoją samoocenę. Kształtowali ją rodzice, bliscy, rówieśnicy, nauczyciele, koleżanki i koledzy czy „ciocie dobra rada”.

U osób, z którymi pracuję często spotykam problem zaniżonej oceny siebie. Wynika to z utrwalonych z dzieciństwa przekonań i postawy rodziców: stawianie wygórowanych standardów, ciągłe krytykowanie i wyśmiewanie, karanie za byle co, brak pochwał i nagród, ignorowanie potrzeb, nadmierne zakazy, porównywanie z innymi dziećmi.

Obecnie problem prawidłowej samooceny nabiera nowego znaczenia. Socjalmedia wywierają na nas ogromny wpływ. Serwowane nam treści są sztucznie wyidealizowane, wręcz ociekają szczęściem, sukcesem i życiowym lukrem. Dodatkowo twój wygląd, to w jaki sposób spędzasz czas, jaką masz pracę, a nawet to co jesz poddawane jest surowej ocenie. Jeśli nie spełnia wyznaczonych (fałszywych) standardów spada na ciebie i zmusza do porównywania się z tymi pseudo-ideałami. W głowie rodzi ci się przekonanie, że odstajesz, że nie spełniasz na sto procent lansowanych wzorców. Wiedz, że samoocena nie jest porównywaniem się z innymi lub spełnianiem wyimaginowanych założeń. Samoocena to świadomość mocnych i słabych stron oraz wiedza co musisz u siebie poprawić, co zmienić, a z czego pod żadnym pozorem nie wolno ci rezygnować. Często to co wydaje ci się słabością okazuje się mocną stroną. Dlatego ja nauczam patrzenia na siebie przez pryzmat życiowej efektywności, możliwości i potencjałów. Pokazuję, jak możesz własne kompetencje przenosić
z jednego obszaru na drugi i w jaki sposób świadomie ich używać.

Samooceny nie możesz ulepszyć, poprawić! Możesz ulepszyć to co na nią wpływa, czyli siebie, swoje zdolności i zrozumienie własnych cech.

Mając niską samooceną stajesz się wycofany, nieśmiały, chowasz się
w cieniu. Pomimo odpowiednich kwalifikacji masz trudność z wykonywaniem zadań, rezygnujesz z sięgania po więcej, jesteś wykorzystywany i niejednokrotnie manipulowany. Z pewnością łatwiej ulegniesz syndromowi wypalenia.

Chcąc sprawdzić własną samoocenę, możesz posłużyć się testem (np. skalą Rosenberga), ale ja będę raczej skłaniał cię do konsultacji z kimś doświadczonym. Testy są z reguły zbyt uniwersalne (dla wszystkich = dla nikogo), a ty sam możesz zafałszować wynik, będąc nieobiektywnym.
Zanim jednak sięgniesz po test to pamiętaj, że nad samooceną możesz samodzielnie pracować i wzmacniać tą prawidłową:

  • określ czego najbardziej się boisz w konkretnej sytuacji,
  • co wywołuje ten lęk i jaki przeżycia wiążą się z nim,
  • podsumuj swoje umiejętności, sukcesy, osiągnięcia. Spisz je w jednym miejscu i wracaj do nich,
  • podobnie podsumuj swoje porażki i określ (uczciwie) co do nich doprowadziło,
  • w chwilach pojawiania się krytycznych myśli, natychmiast znajdź argumenty im przeczące oraz co ważne uśmiechaj się do siebie.
  • dobrze planuj działania, które do tej pory wywoływały lęk. Nie bój się poinformować innych, że jesteś nieśmiały/a. Osoby, które dobrze ci życzą, nie będą miały problemu z zaakceptowaniem tego.
  • twórz otoczenie osób ci życzliwych, wśród których czujesz się bezpiecznie i dobrze.
  • w pracy pamiętaj o dobrym przygotowaniu do zadań. Miej notatki, które pomogą ci odzyskać siebie, gdy nagle w głowie „zgaśnie ci światło”.
  • wyznaczaj sobie małe cele i nagradzaj siebie za ich realizację.
  • Bądź wobec siebie szczery/a, nie uciekaj od krytycznej oceny
  • zapamiętaj! Nie ma ludzi idealnych, są tylko lepiej lub gorzej dopasowani do konkretnej sytuacji.
  • zawsze bądź sobą. Udawanie kogoś innego zawsze kończy się spadkiem samooceny.

POCZUCIE WŁASNEJ WARTOŚCI

Przyjmując, że samoocena jest miarą, to poczucie własnej wartości stanowi wniosek z niej płynący. Jest to emocjonalny stan rodzący subiektywne odczucia. Najprościej mówiąc jest to stosunek do samego siebie. Możesz go łatwo sprawdzić, zadając sobie krytyczne, mocne pytania i udzielając szczerych, często bolesnych odpowiedzi:

  • czy sobie ufam?
  • czy inni ludzie mają do mnie zaufanie?
  • czy dobrze czuję się sam ze sobą oraz pośród innych osób?
  • jak reagują na moją obecność ludzie w moich kręgach (rodzina, bliscy, w pracy)?
  • ile razy zawiodłem siebie/innych?
  • jak często potrafię wziąć na siebie odpowiedzialność?
  • ile razy pojawiła się w mojej głowie myśl, że muszę coś zmienić w życiu?

Dopiero uczciwa odpowiedź na te pytania może popchnąć cię do zrozumienia siebie. W konsekwencji znalezienia obszarów, które musisz wzmocnić. Samoocena to nie szukanie superlatyw i koloryzowanie, ale bardzo krytyczne wejrzenie w siebie. Bez niego trudno ci będzie o prawdziwą pewność siebie, na której każdemu człowiekowi zależy (powinno zależeć) najbardziej.

PRAWDZIWA(!) PEWNOŚĆ SIEBIE

Prawdziwa pewność siebie to mocna postawa wobec siebie i życia. Wpływa na twoje prawidłowe nastawienie do siebie, a w konsekwencji postępowanie wobec innych ludzi. To najwyższy szacunek, zgodność ze sobą i duża pokora wobec życia.

Tu oddzielę prawdziwą pewność siebie od zaburzonej, która jest tylko pozorem, a często dysfunkcją społeczną. Postępowaniem, w którym chodzi głównie o ukrycie swoich słabości, lęków i próżne zaimponowanie, szpan, wywyższanie się. Osoby z zaburzoną pewnością siebie (tzw. przerost ego) często postępują wobec innych arogancko, nerwowo, a wręcz agresywnie. Uważają się za pewnych, ale szybko okazują się słabe, bez zasad i wartości. Życie szybko weryfikuje takich „pewniaków”

Ta prawdziwa da ci spokój, opanowanie, wynikające z samoakceptacji. Pewny siebie nie musisz niczego i nikomu udowadniać – również sobie. Wiesz co sobą reprezentujesz. Znasz swoje miejsce, cele i możliwości. Wiesz kim jesteś!

Budując prawdziwą pewność siebie nabywasz wiele cech, a w tym gotowość do poświęcenia oraz wysoką odpowiedzialność za siebie i innych, a także odporność na manipulację.

Co zacznie cię wyróżniać:

  • elegancka asertywność – umiejętność wyrażania swoich potrzeb, zastrzeżeń, opinii,
  • pozytywny przekaz – uśmiech, wyprostowana postawa, opanowanie,
  • dystans do siebie – umiejętność śmiania się z samego siebie,
  • świadomość własnych mocnych i słabych punktów i ich akceptacja,
  • zrozumienie dla innych, wyzbycie się oceniania ich przez swój pryzmat,
  • cieszenie się własnymi sukcesami i wyciągnie wniosków z porażek,
  • otwartość na zmiany i ciekawość nowych doświadczeń.
  • spójność wewnętrznych wartości, empatia,
  • opanowanie w sytuacjach konfliktowych,

Dodam, że prawdziwa pewność siebie nie oznacza doskonałości we wszystkim. To wysoka świadomość swoich mocnych i słabych stron oraz umiejętne korzystanie z własnych doświadczeń. Nie stanowi o niej udowodnianie za wszelką cenę swojej „zajebistości”, ale silna pokora wobec możliwości jakie posiadasz i tego kim prawdziwie jesteś.

error: Content is protected !!
Scroll to Top